|
HGRH Harcerska Grupa Rekonstrukcji Historycznej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Misiek
Członek HGRH
Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 409
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:25, 26 Gru 2011 Temat postu: Obrona Żukowa |
|
|
Na stacji kolejowej w Kartuzach jej zawiadowca Żmijewski w dniu 1 września polecił wszystkim kolejarzom pozostanie na swoich stanowiskach. Załoga tej stacji podporządkowała się władzom wojskowym. Z inicjatywy kolejarzy i żołnierzy zbudowano zestaw lokomotywy z wagonem towarowym, tzw. węglarki. Lokomotywę prowizorycznie opancerzono grubą blachą. Osłonę stanowiły też ustawione po bokach przebudowanej węglarki skrzynki z piaskiem. Na węglarce zamontowano armatkę małego kalibru. Cywilnym kierownikiem improwizowanego pociągu opancerzonego mianowano kolejarza z Kartuz Józefa Stoltmana, a na maszynistę wyznaczono również mieszkańca Kartuz, Walentowskiego. Dowództwo wojskowe przejął por. Matuszak.
W późnych godzinach popołudniowych 2 września kartuski pociąg opancerzony z załogą kilkunastu żołnierzy i kilku uzbrojonych w różnorodną broń kolejarzy ruszył na swój pierwszy zwiad w kierunku Żukowa. Przed Starą Piłą napotkał przeszkodę nie do pokonania — zerwany wiadukt kolejowy. W tej sytuacji zawrócił do Kartuz. W drodze powrotnej natknął się na patrol gdańskiej Landespolizei, który wolał nie podejmować walki z załoga pociągu.
Rankiem 3 września kartuski pociąg bojowy, zwany często „Smokiem", wsparty plutonem kolejarzy i plutonem junaków, wykonał śmiałe kontrnatarcie na przeważające siły nieprzyjaciela, które zajęły rejon Żukowa. Hitlerowcy gdańscy zostali wyparci z elektrowni Rutki i z samego Żukowa. Jednak nie starczyło sił na trwałą obronę tych miejscowości. Zresztą pociąg potrzeby był do innych zadań. Dowódca IV batalionu Obrony Narodowej „Kartuzy" postanowił wysłać go na zagrożony odcinek obrony od strony Somonina. W somonińskim lesie doszło do potyczki z oddziałem Wehrmachtu. Do walki z Niemcami włączyła się grupa źle uzbrojonych chłopców z Somonina i okolicznych wsi. Załoga pociągu i tzw. leśni ludzie prowadzili walkę z Niemcami przez około półtorej godziny. Po nadejściu od strony Kościerzyny posiłków niemieckich pociąg wycofał się z powrotem do Kartuz. Tu zapadła decyzja zdemontowania armatki, która została prawdopodobnie załadowana na samochód i wywieziona w kierunku Gdyni.
Gdy pododdziały 207 dywizji piechoty gen. Karl von Tiedemanna z jednej strony i gdańskie jednostki Landespolizei z drugiej strony podeszły pod Kartuzy, kolejarze zebrali się w budynku szkoły powszechnej nr l i po burzliwej dyskusji postanowili opuścić miasto. Cześć z nich udała się w kierunku Gdyni, część w kierunku Wejherowa. Wśród opuszczających miasto kolejarzy — tułaczy znaleźli się: Żmijewski, Stoltman, Bieszk, Kuchta, Pieprzak i inni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
wasil
Administrator
Dołączył: 17 Maj 2009
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:06, 28 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Więcej informacji na ten temat [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|